Henryk M.
Dołączył: 17.12.2006 Posty: 622 Ostrzeżenia: 0/5
|
Wysłany: 09.01.2011 10:21 Temat postu: wspomnienia z mglistej styczniowej niedzieli 1945r. |
|
|
[ Dodano: 09.01.2011 13:41 ]
09.01.2011r. – niedziela, styczniowy poranek nad Rykami mgła. Wspominam zdarzenie ze stycznia 1945 roku - niedziela i też była mgła. W kościele nabożeństwo (i były dwa śluby późniejsze uzyskane informacje) W tym czasie rosyjski samolot dwupłatowiec nazywany „kukuryżnikiem” od strony Warszawy wpadł na wieże kościoła. Podwoziem (kołami) zaczepił o najwyższa warstwę części murowanej wieży. Strącił jedną boczną wieżyczkę, którą dobrze pamiętam jak leżała przy prawych schodach wejścia do kościoła. Opowiadali inni że w czasie kolizji był głośny huk, aż ludzie wybiegli z kościoła, nie wiedząc co się stało. Na zewnątrz kościoła zauważono po prawej stronie schodów wejściowych leżącą jedną z czterech mniejszych bocznych wieżyczek. Z wieży kościoła wystający ogon samolotu z namalowaną czerwoną gwiazdą. Po pewnym czasie od środka wieży schodami jeden pilot znosił drugiego. ( obaj rosyjscy lotnicy byli żywi ! ) Z dalszych opowiadań świadków to mieli powiedzieć „że wasza Matka Boska nas uratowała” (podobno ta wypowiedź jest zapisana w kronice kościoła) Obok kościoła w budynku dawnej Mleczarni znajdowali się szefowie wojsk radzieckich, którzy nakazali zrzucić cześć ogonową samolotu (uszkodzono częściowo pokrycie dachówkowe nad kruchtą) i na końcu ulicy Swatowskiej na trawiastym lotnisku wrak samolotu spalono. Obecnie na końcu ceglanej części wieży (gzymsie) można zauważyć ślady po kołach podwozia (od strony ulicy Wspólnej) Nadmienię że po wojnie w czasie szkolenia Syryjczyków na samolotach odrzutowych w Dęblinie jeden samolot trafił i rozerwał boczne ramie krzyża na wieży kościoła. Samolot ten szczęśliwie wylądowali na lotnisku. W „Miesięczniku Ryckim” napisał pan Z. Lipski że opowiadał kierowca który odwoził Syryjczyków do Warszawy jak zatrzymali się w Rykach i przy kościele fotografowali się. ( p.s. W innym miejscu forum są zdjęcia z opisem pierwotnego krzyża, który miano zamocować z lewego boku na dole wieży...)
[ Dodano: 15.01.2011 19:44 ]
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/11e44a80629ea126.html
[ Dodano: 15.01.2011 19:49 ]
[ Dodano: 17.01.2011 9:45 ]
Temat drugiej lotniczej kolizji tym razem z krzyżem na wieży kościoła (za czasów probostwa ks. Konopiatego) Zdjęty krzyż należy umieścić w odpowiednie miejsce tak jak planowano w dolnej części wieży po lewej stronie |
|